Jest to wpis, który nie porusza bezpośrednio konkretnej sytuacji, a ma na celu omówienie prawa w kontekście płci. Często słyszy się, że “kobiety mają gorzej niż mężczyźni”. Czy tak jest rzeczywiście? Chciałbym się nad tym zastanowić konfrontując swoje przemyślenia z postulatami szerzonymi przez różne osoby w przestrzeni publicznej.

Prawa mężczyzn a prawa kobiet

Temat praw kobiet jest szeroko poruszany przez różnorodne organizacje w wielu miejscach, jednak brakuje mi w przestrzeni publicznej dyskusji o prawach mężczyzn. Bo mężczyźni nie są uprzywilejowaną kastą, która ciemięży niższe warstwy społeczne.

Narracja, w której jest mowa o “patriarchacie” jest często odrealniona i skupia się na jednostkowych przypadkach facetów odnoszących niesamowite sukcesy: życiowe, finansowe i zawodowe. Nie bierze jednak ona pod uwagę problemów zwykłych mężczyzn, tych pracujących w markecie, na budowie, czy biurze.

Myśl przewodnią takiej narracji często widzę, jako:

jest nam jako kobietom źle, dajcie nam więcej przywilejów

Oczywiście nie jest tak w każdym przypadku. Często jednak można zauważyć, że wypowiadają się w takich tematach osoby, które chcą mieć prawa, jednocześnie nie biorąc na siebie żadnej odpowiedzialności.

Czy istnieje równouprawnienie?

Weźmy na początek pod lupę kwestię równouprawnienia. Czym jest równouprawnienie? Równouprawnienie to posiadanie równych praw. Czy jest to możliwe pomiędzy kobietami i mężczyznami biorąc pod uwagę różnice biologiczne? Wydaje się to niemożliwe. Bo w jaki sposób wprowadzimy równouprawnienie kobiet i mężczyzn w kwestii ciąży? Czy równouprawnienie powinno istnieć w Kodeksie Pracy, który pozwala kobietom przejść na emeryturę wcześniej i nosić lżejsze ciężary niż mężczyznom? Dlaczego tylko kobiety miałyby być równouprawnione w stosunku do mężczyzn? Czy kobiety mało urodziwe nie powinny być równouprawnione w stosunku do tych hojnie obdarzonych urodą przez naturę? Czy sędzia powinien być równouprawniony w stosunku do zwykłego obywatel? Czy powinno mu się odebrać immunitet?

Wydaje mi się, że ślepa walka o równouprawnienie to miecz obosieczny, którym można się zaciąć. Jednocześnie mieszanie równouprawnienia w kontekście prawa z biologicznym imperatywem spowoduje, że zapędzimy się w straszne absurdy. Równouprawnienie w Polsce na gruncie kobieta i mężczyzna istnieje. Ma ono wiele bolączek, tak samo jak i inne rodzaje praw, ze względu na słabe działanie systemu sądownictwa i ogólnie pojętej “sprawiedliwości”. Jednak możemy założyć, że teoretycznie każdy obywatel podlega tym samym kodeksom i powinien odpowiadać za te same przestępstwa w ten sam sposób. A jeśli chodzi o nierówności płciowe, to mężczyźni również mają kwestie, w których często czują się pokrzywdzeni, jak np. kwestie sądownictwa rodzinnego. O czym piszą nawet prawnicy, prowadzący sprawy rozwodowe.

Jeżeli uważasz, że sędziowie nie kierują się emocjami to jesteś w błędzie. W dużym błędzie. Obsadę kadrową sądów prowadzących sprawy o rozwód głównie stanowią kobiety. Jeżeli uważasz, że kobiety – sędziowie nie kierują się emocjami i nie patrzą na sprawy przez pryzmat własnych doświadczeń osobistych to jesteś w jeszcze większym błędzie. Po prostu bądź miły na rozprawach.

Blog dla mężczyzn

Zakładam, więc że równouprawnienia nie ma i nie będzie nigdy, jeśli patrzeć na sprawę idealistycznie. Lub patrząc z innej strony: równouprawnienie istnieje i ma wiele bolączek, na których czasem tracą kobiety, a czasem tracą mężczyźni.

Będę wyśmiewał kobiety

Ostrzeżenie na początek: będę wyśmiewał kobiety. Nie mam z tym problemu. Tak samo, jak nie mam problemu wytknąć ignorancji mężczyźnie. Będę wyśmiewał kobiety i mężczyzn, którzy dostosowują swoje argumenty do tego co jest im akurat potrzebne. Niestety w przypadku różnych wypowiedzi widzę dobieranie słów w taki sposób, że sobie całkowicie przeczą. Tacy ludzie, którzy chcą przepchnąć swoje zdanie nie logicznymi argumentami, a manipulacją wypowiedzi.

Ludzie tacy mówią:

“Kobiety są równe mężczyznom i mogą robić te same rzeczy w taki sam sposób.”

A zaraz po tym:

“Różnice biologiczne? Oczywiście, że są i kobiety są słabsze niż mężczyźni, dlatego powinny nosić niższe ciężary.”

Nie można zjeść ciastka i mieć ciastka. Albo jedno, albo drugie.

Nie będę zagłębiał się teraz w szczegóły

Co można zauważyć, a jest smutne to to, że często poruszane są problemy, a nikt nie zastanawia się nad przyczynami takiego stanu rzeczy. Jak to, że kobiety statystycznie zarabiają mniej niż mężczyźni i głównym postulatem jest to, że należy się wyrównanie płac bo jest to niesprawiedliwe. Większość osób nie zastanowi się nad tym, że kobiety często z własnej inicjatywy wybierają słabiej opłacane zawody i nie biorą tyle nadgodzin co mężczyźni i choćby tylko z tych powodów statystyki mogą wyglądać w taki sposób (choć jest dużo innych czynników, które także na to wpływają).
Ja w następnym akapicie zrobię tak samo, nie poruszę powodów dlaczego sprawy mają się tak, jak się mają. Bo każdy z tych podpunktów można rozwinąć w mały elaborat. Powiedzenie o istnieniu problemu i chęć jego rozwiązania bez zastanowienia się nad przyczyną jest skazane na porażkę, dlatego tylko zakreślę problemy, których wiele osób może po prostu nie dostrzegać.

Czy mężczyźni mają lepiej?

Jest to argument często przytaczany.

“Kobiety mają gorzej niż mężczyźni.”

I zdecydowanie tak jest. Pod niektórymi względami. Tak, jak mężczyźni mają gorzej pod innymi względami. Chciałbym tutaj poruszyć kwestie, w których to mężczyźni mają gorzej, a o których często się nie wspomina bo facet to facet, ma być silny i już. 

  • Liczba samobójstw
    • Zgodnie ze statystykami Policji (źródło) mężczyźni znacznie częściej niż kobiety popełniają samobójstwa. Całkowita liczba popełnionych samobójstw w 2017 roku w Polsce to 5276. Z czego aż 4524 to mężczyźni, a 751 kobiety. Daje to nam współczynnik 6:1. Mężczyźni 6 razy częściej niż kobiety popełniają w Polsce samobójstwa. Są to zatrważające liczby, a takie statystyki mogłyby sugerować, że to nie mężczyźni są uprzywilejowaną kastą żyjącą, jak pączki w maśle, a kobiety. Choć takiego wniosku nie wyciągam.
  • Liczba więźniów
    • Zgodnie ze statystykami Służby Więziennej(źródło), w 2019 roku w Zakładach Karnych przebywało 66740 więźniów, z czego 2704 to kobiety. Z tego wynika, że w więzieniach osadzonych jest 64306 mężczyzn co oznacza, że jest ponad 23 razy więcej mężczyzn w więzieniach niż kobiet. Oczywiście są to statystyki osadzone w dużej mierze w biologii i różnicach pomiędzy płciami. Jednak jeśli chcemy ślepo wyrównywać różnice pomiędzy płciami to albo musimy szybko wsadzić do więzień dużą liczbę kobiet, albo wypuścić bardzo dużo mężczyzn.
  • Kodeks Pracy
    • Mężczyźni w Polsce średnio żyją o 8 lat krócej niż kobiety (źródło), a jednocześnie muszą pracować o 5 lat dłużej niż kobiety. Można poruszyć tutaj kwestie różnicy w wysokości emerytur, które kobiety mają niższe, jednak w takim razie mężczyźni też powinni móc przejść na emeryturę wcześniej zmniejszając ją sobie. Jeśli kobiety mogą przejść na emeryturę w wieku 60 lat, to średnio będą ją pobierać do 81 roku życia, czyli 20 lat “na garnuszku ZUS-u”. U mężczyzn te liczby wyglądają zgoła inaczej, 65 i 73 lata. Jest to 8 lat, czyli 2,5 raza krócej niż kobiety. Sprawia to, że mężczyźni dokładają się więcej do „garnuszka”, a zabierają mniej. Jeśli walczymy o równouprawnienie, to kobiety powinny także pracować do 65 roku życia. Jednak nie widziałem nigdy takich postulatów wśród kobiet walczących o “równouprawnienie”. Ciekawe dlaczego?
    • Mężczyźni wg Kodeksu Pracy mogą nosić większe ciężary niż kobiety. Jeśli nie weźmiemy pod uwagę różnic biologicznych, że często mężczyźni są silniejsi, to nie ma to żadnego sensu. Jednak jeśli weźmiemy te różnice pod uwagę, to w innych kwestiach powinniśmy robić tak samo. Jednak, czy cherlawy, niski facet powinien podlegać pod te same prawa co wysoki, silny, wysportowany mężczyzna? Bez zbędnych rozważań można dojść do tego, że uniosą oni zupełnie inne ciężary. Dlaczego słaby facet według prawa powinien nosić więcej niż wysoka i silna kobieta?
  • Wykonywane zawody
    • Mężczyźni często wykonują zawody niebezpieczne i trudne fizycznie. Budowlańcy, hydraulicy, strażacy, ratownicy medyczni, żołnierze, policjanci i górnicy. Są to zawody w dużej mierze wykonywane przez mężczyzn i są to zawody niebezpieczne. Oczywiście, często wiąże się to z wyższą wypłatą, jednak łączy się to też ze statystycznie niższą długością życia mężczyzn w stosunku do kobiet.
  • Przekonanie, że to mężczyzna ma utrzymać rodzinę i nie może okazywać słabości
    • Jest to aspekt, który może przekładać się na wysoki współczynnik samobójstw wśród mężczyzn. Ciągły nacisk z zewnątrz na to, że mężczyzna powinien być taki i owaki, a nawet nie wiadomo o co do końca chodzi. Bo facet powinien być brutalny, ale i delikatny. Roszczenia w stosunku do mężczyzn są często absurdalne i mogą powodować niezadowolenie młodych mężczyzn z siebie, ze względu braku sprostania oczekiwaniom społeczeństwa.

Żyjmy ze sobą, jak ludzie

Są to jedynie niektóre z problemów, które napotykają mężczyźni. I nie jest to tak, że wszystko “trzeba wyrównywać” bo jest to po prostu niemożliwe. Mógłbym wejść w narracje, że mężczyźni mają gorzej bo X, Y i Z. To jednak nie zbuduje dialogu, a sprawi, że okopiemy się na swoich pozycjach. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety mają swoje problemy. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni mają swoje plusy i minusy. Wszyscy jesteśmy ludźmi i napotykamy różne przeszkody na swojej drodze. Czasem po prostu warto docenić, że inni ludzie zmagają się ze swoimi problemami, dają radę i jeszcze są w stanie zrobić coś od siebie dla innych, a tych którzy źle na nas wpływają trzeba odciąć. Mężczyzna jest takim samym człowiekiem, jak kobieta, a nie “patriarchalnym potworem, który chce zniszczyć wszystkie kobiety”.

O autorze

Janek

Jestem Janek. Tworzę tego bloga, aby pomóc Ci podejmować trudne, ale i mądre decyzje związane z Twoim życiem. Chcę Ci pokazać, że można być zadowolonym ze swojego życia i tworzyć coś sensownego. Kliknij, żeby dowiedzieć się więcej.

Zobacz wszystkie wpisy