Pierwszy rzut oka na sytuację

Ten wpis wziął się z tego, że pracownicy sklepu Lidl odmawiają sprzedaży napojów bezalkoholowych (jak np. piwo bezalkoholowe) dla określonych osób, według swojej oceny i proszą o okazanie dowodu potwierdzającego wiek wybrane osoby kupujące takie napoje. I jak rozumiem różne argumenty za i przeciw takiemu działaniu, tak jest ogromna ilość argumentów przeciw takiemu działaniu. Jednym z nich jest choćby RODO i ochrona danych osobowych. Wszędzie jest głośno o tym, że nasze dane mogą być pozyskane i wykorzystane w nielegalny sposób. Tylko to powinno już być wystarczającym argumentem, żeby powstrzymać się od działań, które przyzwyczają obywatela do tego, że nawet w sytuacji, gdy nie ma to podstawy prawnej „powinien” on okazywać dokument stwierdzający wiek. Sprawia to, że obywatele przyzwyczajają się do podobnych próśb, które później mogą wykorzystać przestępcy.

Jest też wiele innych argumentów, popierających moje zdanie, które przedstawię poniżej.

Z informacji do których dotarłem (m.in. na portalspozywczy.pl i radiozet.pl), wynika także że podobną politykę ma sklep Aldi, jednak sam osobiście nigdy nie robiłem w nim zakupów, więc nie jestem w stanie określić, czy jest to prawda.

Całą korespondencję ze sklepem Lidl oraz zdjęcia, na które się powołuję zamieściłem na samym dole wpisu, aby był on czytelny.

Czego możesz się spodziewać

Ten wpis będzie się składał z dwóch typów narracji. W niektórych akapitach będę opisywał tylko konkrety, które opierają się na ustawach i kodeksach i stosował jedynie argumenty mające źródło w faktach. W innych częściach wpisu, będę opierał się na swoim doświadczeniu i emocjach, aby pokazać ludzką stronę tego aspektu i jego możliwy wpływ na nas, na nasze społeczeństwo i państwo. Prawo nie może być oderwane od rzeczywistości i zawarte jedynie w paragrafach na stronach ustaw i kodeksów. Powinno się je interpretować, aby służyło ono rozwiązaniu napotkanych problemów. Prawo działa w określonej rzeczywistości, a analiza jej stosunku do aktualnego stanu prawnego, pozwala na działania, które przybliża prawo zwykłym ludziom.

Dlaczego o tym piszę?

Robiąc w miarę duże zakupy wraz z moją partnerką, stojąc przy kasie postanowiłem wziąć jedno piwo bezalkoholowe, bo kolejka była dosyć długa. Kiedy nastąpiła nasza kolej na „kasowanie zakupów”, pani za kasą w pewnym momencie poinformowała nas o tym, że od osoby, która będzie płacić wymaga okazania dowodu osobistego. Zapytałem z jakiego powodu. Pani ekspedientka przez długi czas nie potrafiła odpowiedzieć i mówiła bardzo ogólnikowo. W pewnym momencie powiedziała, że chodzi o to, że chcę kupić piwo bezalkoholowe (0.0% marki Tyskie), a regulamin sklepu każe legitymować wszystkie osoby poniżej 30. roku życia (ciekawe w jaki sposób pracownicy to stwierdzają, na oko?). Powiedziałem, że dowodu nie okaże, bo nie mam takiego obowiązku, a Pani odmówiła mi sprzedaży tego piwa. W reakcji na to nastąpiła moja prośba o wezwanie kierownika sklepu. Pani kierownik (pani Justyna), stwierdziła że ekspedientka ma rację i ona, jako kierownik sklepu bierze na siebie odpowiedzialność za odmowę sprzedaży.

W tym momencie zostały złamane moje prawa, nikt w żądnym sklepie nie ma prawa żądać dokumentu stwierdzającego wiek nabywcy, bez umocowania prawnego, jak np. ustawa. Piwo bezalkoholowe (do 0,5% zawartości alkoholu) w perspektywie prawa obowiązującego w Polsce jest, takim samym napojem bezalkoholowym, jak oranżada.

Czy Lidl łamie prawa polskich obywateli?

Tak, i trzeba to jasno powiedzieć. Ten wpis nie jest pierwszym opisem takiej sytuacji, a którymś z kolei. Proceder ten był opisywany już m.in. na łamach bezprawnika, radia ZET, wiadomościhandlowe.pl, businessinsider, gazeta.pl, oraz w wielu innych miejscach.

Jak możemy wyczytać na tych i innych portalach, ten bezprawny proceder istnieje, a ja postaram się pokazać, że jednocześnie ma się w najlepsze. Pomimo poruszania tematu przez media, nic się w tej kwestii nie zmieniło.

Treści zawarte tutaj nie mają na celu bezpodstawnego ataku samego sklepu Lidl, a ocenę jego konkretnego, celowego działania oraz zaniedbań poczynionych przez tę firmę.

O co tyle szumu?, czyli o wolności słów kilka

Czytelnik, w trakcie czytania może pomyśleć:

O co tyle szumu? Pokaż dowód i byłoby po problemie„.

I nie mogę zaprzeczyć, że jest w tym pewna logika i sam pewnie w wielu sytuacjach z taką argumentacją bym się zgodził. No, bo po co robić problem komuś i sobie, skoro można to szybko załatwić?
Problemem jest jednak to, to że taka sytuacja nie jest oderwana od rzeczywistości. Zgadzanie się na łamanie naszych praw w jednym aspekcie, pokazuje że prawdopodobnie można takie działania przenosić na inne dziedziny życia.

Jeśli ktoś nas obrazi, mamy prawo do tego, aby nie podjąć żadnego działania, ale wtedy pokazujemy tej osobie, że jej działanie nie ma konsekwencji. I czasami może to nie mieć większego znaczenia, a czasami ma to ogromne znaczenie.

Wyznaczanie granic zarówno w relacjach międzyludzkich, jak i w społecznościach jest tym co pozwala nam na tworzenie dojrzałego, zdrowego społeczeństwa. Jednym z elementów, który powoduje, że unikamy toksycznych i patologicznych sytuacji jest świadomość swoich praw, oraz wiedza, że możemy nie zgadzać się na działania, które nas krzywdzą.

Obrona swoich praw jest nieodłącznym elementem demokracji i warunkiem istnienia praworządności. Brak reakcji w celu ich obrony ułatwia tworzenie państwa totalitarnego.

Czy Lidl stosuje wystarczające zabezpieczenia, jeśli chodzi o ochronę danych osobowych?

Kolejnym aspektem jest ochrona danych osobowych. Od 2018 roku w całej Unii Europejskiej obowiązuje RODO, o którym słyszał już chyba każdy. Praktycznie na każdym kroku jest nam przypominane, aby nie udostępniać swoich danych wrażliwych (a nawet i jakichkolwiek danych o nas, jeśli są nadmiarowe) innym osobom i firmom. Bezpieczeństwo danych i bezpieczeństwo cyfrowe są tematami, które są teraz „modne”. Firmy i organizacje prześcigają się w co raz to nowszych sposobach na zabezpieczanie danych i chwalą się tym w różnych miejscach.

Firma Lidl z kolei pozwala sobie na możliwość wyłomu z tego trendu poprzez nielegalne działanie, które zdecydowanie nie jest zgodne z „filozofią” ograniczania dostępu do naszych danych, bo musimy bezpodstawnie pokazać dokument z informacjami, które pozwalają nas zidentyfikować. Muszę przyznać, że jest to działanie odważne i zdecydowanie idące „pod prąd”. Jednak, czy jest to działanie, które czyni cokolwiek dobrego?


Skąd wiemy, że Lidl łamie prawo?

Najważniejsza informacja, w Polsce obowiązuje prawo. Działa ono na podstawie Konstytucji, ratyfikowanych umów międzynarodowych, ustaw oraz rozporządzeń. Dzięki temu możemy odnieść się do konkretnych zapisów, aby wykazać, czy działanie jest zgodne z prawem, czy nie.

Pierwszym punktem, który chcę poruszyć jest Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Jest to ustawa regulująca sprzedaż napojów alkoholowych.

Ustawa ta definiuje, czym jest napój alkoholowy (artykuł 46, punkt 1):

Art. 46. 1. Napojem alkoholowym w rozumieniu niniejszej ustawy jest
produkt przeznaczony do spożycia zawierający alkohol etylowy pochodzenia
rolniczego w stężeniu przekraczającym 0,5% objętościowych alkoholu.

Dzięki temu łatwo stwierdzić, że piwo bezalkoholowe (którego definicje zgrabnie przedstawił na blogu browarparagraf.pl Pan Dawid Siedlecki) jest traktowane przez prawo, tak samo jak inne napoje bezalkoholowe, bo nie spełnia definicji napoju alkoholowego, więc jest napojem bezalkoholowym. Napojem bezalkoholowym, jak woda, czy sok.
Ustawa ta, stanowi o tym kiedy sprzedawca może zażądać okazania dokumentu stwierdzającego wiek nabywcy (i dotyczy jedynie napojów alkoholowych):

Art. 15. 1. Zabrania się sprzedaży i podawania napojów alkoholowych:
1) osobom, których zachowanie wskazuje, że znajdują się w stanie
nietrzeźwości;
2) osobom do lat 18;
3) na kredyt lub pod zastaw.
2. W przypadku wątpliwości co do pełnoletności nabywcy sprzedający lub
podający napoje alkoholowe uprawniony jest do żądania okazania dokumentu
stwierdzającego wiek nabywcy
.

W żadnym fragmencie powyższej ustawy, nie ma miejsca które mówi o możliwości odmowy sprzedaży napojów bezalkoholowych, które są „podobne do alkoholu” (jak np. piwo bezalkoholowe).

Jeśli żaden akt prawny nie określa możliwości żądania okazania dokumentu stwierdzającego wiek nabywcy, takie żądanie jest niezgodne z prawem i zgodnie z artykułem 135 Kodeksu Wykroczeń wypełnia znamiona wykroczenia.

Art. 135. Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.

Osobie odmawiającej sprzedaży i popełniającej wykroczenie grozi kara grzywny w wysokości od 20 do 5000 zł, zgodnie z artykułem 24. Kodeksu Wykroczeń:

Art. 24. § 1. Grzywnę wymierza się w wysokości od 20 do 5000 złotych, chyba
że ustawa stanowi inaczej.
§ 2. Jeżeli za wykroczenie popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej
wymierzono karę aresztu, orzeka się obok tej kary również grzywnę, chyba że
orzeczenie grzywny nie byłoby celowe.
§ 3. Wymierzając grzywnę, bierze się pod uwagę dochody sprawcy, jego
warunki osobiste i rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe.

Jak widać prawo jasno określa, kiedy sprzedawca może zażądać dokumentu stwierdzającego wiek nabywcy, a żądanie go w innych przypadkach jest naruszaniem naszych praw.

Jak Lidl argumentuje swoje podejście?

Lidl podpiera się stanowiskiem PARPA (Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych) z dnia 14.05.2018 w tej sprawie. Można by powiedzieć, że Lidl ma dobre intencje i stosuje zalecenia, które zapobiegają alkoholizmowi. Jednak po interwencji mediów PARPA odniosła się do argumentów przedstawianych przez Lidl i wydała kolejne oświadczenie (link bezpośredni do pliku) w dniu 18.08.2018 mówiące, że:

[…] sieć Lidl, wykorzystując przedmiotowe stanowisko uzasadniała, że sprzedaż piwa bezalkoholowego może odbywać się na takich samych – bądź podobnych – warunkach, na jakich odbywa się sprzedaż napojów alkoholowych w kontekście zakazu sprzedaży osobom do lat 18.

Co prawda fragment opinii, na którą powołuje się sieć sklepów, następnie cytowany w doniesieniach, stanowi wyciąg z oficjalnego stanowiska PARPA, został jednak użyty na poparcie tezy, która z tego stanowiska nie wynika.

[…]


W powyższym dokumencie PARPA odniosło się oficjalnie do sprawy i określiło, że Lidl używa stanowiska PARPA do swojej tezy, która nie jest wyrażona w tymże stanowisku. Zastosowane przez Lidl argumenty są obecne w cytowanym dokumencie, jednak są całkowicie wyjęte z kontekstu i nie mają w nim rzeczywistego poparcia. Wynika z tego, że Lidl swoje działania popiera korzystnymi dla siebie argumentami, jednak nie przejmuje się zbytnio logiką i zasadnością tych argumentów.

Jak widać, PARPA już w 2018 roku oficjalnie uznała argumentację sklepu Lidl za niewłaściwą, jednak niecałe 4 lata później, w korespondencji ze mną (która jest poniżej) sklep dalej stosuje dokładnie te same argumenty.

Dlaczego samo stanowisko nie może być bezpośrednio wykorzystane?

Samo stanowisko PARPA nie wpływa na prawo, które jest w Polsce. Na podstawie stanowiska i odpowiedniej inicjatywy ustawodawczej, prawo może zostać zmienione, jednak dopóki tak nie jest nie możemy narzucać swoich zasad, nawet jeśli mamy dobre intencje.

Jeśli, jako mężczyzna jedziesz samochodem ciemną drogą, możesz pomyśleć, że warto zabrać kobietę idącą przy drodze, żeby nikt jej nie zrobił krzywdy. Jednak pomimo twoich czystych intencji, nie możesz narzucić tego, aby kobieta wsiadła do twojego samochodu, bo będzie to porwanie.

Tak samo ma się sprawa w przypadku procesu, który opisuję. Pomimo być może dobrych intencji, narzucanie siłą innym swoich poglądów i rozwiązań jest bardzo wątpliwą praktyką.

Analogia do powyższego przykładu

Aby przybliżyć trochę sposób logiki argumentacji sklepu Lidl przedstawiony w powyższym fragmencie, podam łatwiejszy przykład.

Używając analogii – ktoś założył filtr i ze zdania specjalisty w dziedzinie motoryzacji:


Nie wierzę. Kupuj motocykl. Ja wczoraj kupiłem, całkiem nowy, Suzuki. Nie lubię tego, że teraz muszę czekać na jego dostawę. Ich sklep dostarcza na trzeci dzień, ale nie mogę się też doczekać, aż nim pojeżdżę.

zbudował zdanie:

Nie kupuj motocykla. Nie lubię ich.

I używa tych słów, aby poprzeć swoje argumenty, cytując zdanie „specjalisty w dziedzinie motoryzacji„. Czy nie jest to wykorzystanie czyjegoś autorytetu w celu osiągnięcia zysku? Zyskiem w tym przypadku jest wygrana w dyskusji, ale zysk może mieć różnorodne formy.
Zgadza się, te słowa były zawarte w oryginalnych zdaniach, ale czy drugie zdanie nie wypacza całkowicie przesłania zdania pierwszego? To zostawiam Wam do przemyślenia.

Narzucanie swojej wizji świata

Jeśli sklep Lidl jest aż tak bardzo przejęty losem Polaków, zarówno małoletnich, jak i dorosłych oraz ich problemów alkoholowych, to może sklep powinien całkowicie wycofać się z obrotu alkoholem?
Byłoby to rzeczywiste działanie, które na pewno zmniejszyłoby dostępność napojów alkoholowych dla znacznej ilości Polaków.
Może w innym scenariuszu sklep Lidl powinien wspierać finansowo i informacyjnie organizacje i działania przeciwdziałające alkoholizmowi, a nie narzucać obywatelom Polski swoją jedyną słuszną moralność opartą na zmienianiu znaczenia cytowanych słów poważanych organizacji?
Myślę, że jest wiele działań, które mogą pomóc osobom z problemem alkoholowym w Polsce, odmowa sprzedaży piwa bezalkoholowego dorosłym ludziom nie występuje raczej na tej liście.

Rozumiem myślenie, że sprzedaż piwa bezalkoholowego może skutkować utrwaleniem wzorców, które mogą powodować łatwiejsze sięgniecie po alkohol w przyszłości. Ta sprawa jest poruszana w stanowisku PARP. Ale warto odnosić się do konkretów i dokładnego znaczenia przedstawionych słów, a nie swoich interpretacji.
Jeśli pozwolimy sobie na luźną interpretację słów, tak jak nam pasuje, to taką samą retorykę można przyjąć w sprawie prezerwatyw. Dlaczego sklep Lidl nie ograniczy sprzedaży prezerwatyw dla osób poniżej 16-ego, 13-ego, albo 10-ego roku życia? Albo konkretnym osobom, które się nie podobają pracownikom sklepu? Można dodać taki zapis w regulaminie sklepu. Może nie ma takich ruchów, bo takie działanie jest bez sensu i jest niezgodne z prawem?

Może sklep Lidl powie Polakom też, jak powinni działać w innych sferach życia i będzie to regulował poprzez regulamin swojego sklepu oraz wybór artykułów, które może kupić mężczyzna, a które kobieta?

Lidl dyskryminuje Polaków?

Pani kasjerka poinformowała mnie, że regulamin sklepu zobowiązuje ją do weryfikacji pełnoletności i żądania dokumentu stwierdzającego wiek nabywcy od wszystkich osób poniżej 30. roku życia.

Jakie umocowanie prawne ma taka granica? Jestem obywatelem Polski i mam takie same prawa i obowiązki, jak osoby 30-letnie, 40-letnie i 50-letnie, a traktowanie mnie inaczej bez jakichkolwiek podstaw prawnych, przez dużą korporację (z nieznanych mi względów), widzę jako zabawę w formie naruszenie moich praw i wolności oraz dyskryminację. Czym się różni dyskryminacja ze względu na wiek, od tej ze względu na kolor skóry, na kolor włosów, czy orientację seksualną? Zmienia się tylko czynnik, który powoduje dyskryminację, mechanizm pozostaje ten sam.

Regulamin sklepu Lidl

Dnia 15.01.2022 udałem się do sklepu Lidl, przy ulicy Zana 3/11, w celu zapoznania się z regulaminem sklepu Lidl. Niestety, jedyne do czego zostałem skierowany, to kilka kartek zawieszonych na szybie sklepu, których zdjęcia zamieszczam na dole wpisu, a na pytanie gdzie znajdę właściwy regulamin, pracownik po konsultacji z kierownikiem, powiedział, że „gdzieś w Internecie powinien być. Niestety, regulaminu obowiązującego w stacjonarnym sklepie Lidl przy Zana 3/11 w Internecie nie znalazłem. Skąd mam wiedzieć w takim razie, na co się godzę robiąc zakupy w tym sklepie? Wygląda, to jak celowe działanie, aby wprowadzić konsumenta w błąd, aby czuł się skołowany i nie chciał korzystać z pełni swoich praw, bo pracownicy powołują się na dokumenty, które nie istnieją, albo ich zdobycie jest celowo utrudniane. Wydaje mi się, że takimi praktykami powinien zainteresować się UOKiK.

Co ciekawe, w tych „najważniejszych informacjach”, zawieszonych na szybie sklepu znajduje się informacja na temat możliwości weryfikacji wieku nabywcy, jednak nie ma tam mowy o napojach bezalkoholowych. Nie ma tam także mowy o żadnej magicznej granicy wieku 30 lat. a całość opiera się na Ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, która dotyczy jedynie napojów alkoholowych.

Regulamin pracowniczy – Lidl podżega pracowników do popełniania wykroczenia?

Dotarłem do informacji, które są przekazywane pracownikom sklepów Lidl, jako instrukcje, jak powinni zachowywać się w danej sytuacji. Zdanie „Należy bezwzględnie zweryfikować tożsamość […] klienta […] chcącego zakupić piwo bezalkoholowe” można by prawdopodobnie zakwalifikować, jako podżeganie do popełnienia wykroczenia. Oczywiście nie jestem osobą, która może wydawać jakiekolwiek sądy, jednak opierając się na powyższej analizie można dojść do wniosku, iż takiemu stwierdzeniu nie jest daleko od prawdy. Uważam, że takim tematem powinna zainteresować się Państwowa Inspekcja Pracy.

Jakieś wnioski?

Niestety, wnioski są raczej smutne niż napawające radością. W Polsce, bardzo często łamane są nasze prawa przez innych ludzi, organizacje i firmy. Nie ma w tym zakresie edukacji i obywatele nie wiedzą, co jest ich prawem, a co nie. Co jest także smutne, nie można liczyć na pomoc od odpowiedzialnych organów, w zakresie obrony swoich praw. Zgłaszałem powyższe wykroczenie, bezpośrednio po zajściu, zarówno na numer alarmowy, jak i do Komendy Policji w Łodzi. Za każdym razem słyszałem, że nie ma żadnego wykroczenia i sklep może działać w taki sposób. Temat ten jednak rozwinę w innym wpisie. Rozumiem, że policja i dyspozytorzy numeru alarmowego mogą nie mieć wiedzy dotyczącej aktualnego stanu prawnego, jednak pozostawienie tematu i obywatela samego sobie jest sytuacją naganną z mojej perspektywy. W tym momencie chodziło o dorosłego mężczyznę, który potrafi walczyć o swoje prawa i być może dla kogoś „błahą sprawę”, ale co w sytuacji, gdy z „większym problemem” w takiej sytuacji znajdzie się nasze dziecko, żona, albo matka? Ktoś, kto nie zna swoich praw i granic zachowania innych ludzi. Kiedy nasza córka będzie napastowana w autobusie i zgłosi sprawę na numer alarmowy, a tam usłyszy: „To normalne, może tak być.” od swego rodzaju autorytetu. To zostawianie ofiar samym sobie, z domysłami i kłamstwem, które może pozostać w ich głowach całe życie.

Jest to aspekt, który poruszę w innym wpisie, dotyczącym zgłaszania przestępstw i wykroczeń przez osoby pokrzywdzone i utrudnianie tego przez organy za to odpowiedzialne.

Wniosek jest jeden, jeśli chcemy, żeby było normalnie, musimy działać wspólnie, budować świadomość naszych praw i obowiązków oraz walczyć o to co nasze. Dlatego proszę o udostępnienie tego wpisu. Niech inni wiedzą, że warto dbać o wspólne dobro, jakim jest Polska i walczyć o swoje prawa, nawet w tak pozornie nieistotnych sprawach, jak ta. Niech wiadomość się niesie głośno, niech Polacy powiedzą, że łamanie ich praw przez korporację, jest złe i nie chcemy tego tolerować.

Wszystkiego dobrego!

————————————————————–

Część 2 – korespondecja i zdjęcia

Kontakt z Lidl

Dnia 27.11.2021 napisałem widomość do Inspektora Danych Osobowych firmy Lidl o następującej treści (sformatowałem trochę tekst, aby wygodnie go było czytać we wpisie):

Dzień dobry,

jestem zaniepokojony, jeśli chodzi o temat ochrony danych osobowych w sklepach Lidl.

Sytuacja, którą poniżej opiszę wydarzyła się 22.10.2021, około godziny 19:40 i miała miejsce w Łodzi, w sklepie Lidl , przy ulicy Pomorskiej 75. Kierowniczką sklepu, która była obecna w tamtym momencie była pani Justyna.

Robiąc w miarę duże zakupy wraz z moją partnerką (na około 150 zł) stojąc przy kasie postanowiłem wziąć jedno piwo bezalkoholowe, bo kolejka była dosyć długa. Kiedy doszła nasz kolej do „kasowania zakupów”, pani za kasą w pewnym momencie poinformowała nas o tym, że od osoby, która będzie płacić wymaga okazania dowodu osobistego. Zapytałem z jakiego powodu. Pani ekspedientka przez długi czas nie potrafiła odpowiedzieć i mówiła bardzo oględnie. W pewnym momencie powiedziała, że chodzi o to, że chcę kupić piwo bezalkoholowe (0.0% marki Tyskie), a regulamin sklepu każe legitymować wszystkie osoby poniżej 30. roku życia (ciekawe w jaki sposób pracownicy to stwierdzają, na oko?). Powiedziałem, że dowodu nie okaże, bo nie mam takiego obowiązku, a Pani odmówiła mi sprzedaży tego że piwa. Po mojej prośbie o wezwanie kierowniczki, pani kierownik (pani Justyna), stwierdziła że ekspedientka ma rację i ona, jako kierownik sklepu bierze na siebie odpowiedzialność za odmowę sprzedaży.

Konsultowałem się w tej sprawie z prawnikiem i poinformował mnie, że nie ma prawnego umocowania prośba o okazanie dowodu, przy zakupie napoju bezalkoholowego (tj. do 0,5% zawartości alkoholu objętościowo w napoju).

Natomiast interesuje mnie bardziej stanowisko Inspektora Danych Osobowych wobec sytuacji, w której pracownik prosi o okazanie dowodu, a nie ma ku temu stricte podstawy prawnej i wybiera osoby do legitymowania „na oko”.

Skąd mam wiedzieć, czy pani ekspedientka nie poprosiła mnie o dowód ze względu na to, że mam kolorowe włosy i nie jest to forma dyskryminacji ze względu na bycie innym?

Czy okazanie danych w dowodzie jest niezbędnym krokiem dla dorosłego mężczyzny przed trzydziestym rokiem życia, aby sprzedać mu napój bezalkoholowy?

Dlaczego nie dzieje się tak samo, gdy kupuje słodki napój gazowany? Według Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, te napoje są de facto sobie równoznaczne (Art. 46, pkt 1)

Interesuje mnie też temat dyskryminacji osób poniżej 30. roku życia, w aspekcie regulaminu sklepu. Jakie umocowanie prawne ma taka granica? Jestem obywatelem Polski i mam takie same prawa i obowiązki, jak osoby 30-letnie, 40-letnie i 50-letnie, a traktowanie mnie inaczej przez dużą korporację (z nieznanych mi względów), widzę jako zabawę przez naruszenie moich praw i wolności. Czym się różni dyskryminacja ze względu na wiek, od tej ze względu na kolor skóry?

Jestem zaniepokojony, tym że muszę „machać swoim dowodem” w sklepie i ktoś (bardzo łatwo ze względu na dzisiejszą technologię, a małe kamery można zamontować nawet w okularach) może zdobyć moje dane wrażliwe takie, jak PESEL i numer dowodu osobistego. Jestem zaniepokojony również tym, że czuję się dyskryminowany ze względu na swój wiek robiąc zakupy w zwykłym sklepie.

Rozumiem, że Inspektor Danych Osobowych może nie mieć pełnej wiedzy w poruszanych tematach, ale byłbym wdzięczny za odpowiedź dotyczącą całego maila, skonsultowaną razem z prawnikiem.

Jeśli nie ma takiej możliwości, proszę o odpowiedź w zakresie informacji, na które jest Pan/i w stanie odpowiedzieć.

Pozdrawiam,
Jan Romanowski

Odpowiedź od Lidla w dniu 03.12.2021:

Szanowny Panie,
Dziękujemy za kontakt z Pana strony. W dniu 27.11.2021 r. skierował Pan zgłoszenie do spółki Lidl sp. z o.o. sp. k.

Zgłoszenie zostało przekazane na ręce Inspektora Ochrony Danych.

W ramach realizacji koncepcji odpowiedzialnego społecznie biznesu, obejmującego inicjatywy zapobiegania alkoholizmowi i wychowania w trzeźwości Lidl sp. z o.o. sp.k. wdrożył praktykę ograniczenia sprzedaży piwa bezalkoholowego i odmowy jego sprzedaży osobom nieletnim. Powyższe ograniczenie wynika z szeroko pojętej potrzeby ochrony dzieci i młodzieży przed zgubnymi skutkami picia alkoholu.

Spożywanie przez małoletnich piwa bezalkoholowego, które swoim wizerunkiem, opakowaniem czy znakiem towarowym nawiązuje w sposób oczywisty do napojów alkoholowych, może przyczyniać się do kształtowania niepożądanych i potencjalnie szkodliwych przyzwyczajeń i nawyków wśród młodych ludzi.

Praktyka handlowa Lidl sp. z o.o. sp. k. znalazła poparcie PARPA, stanowiąc przykład poświęcenia części zysku i sukcesu rynkowego na rzecz większego dobra jakim jest ochrona dzieci i młodzieży. Wdrożenie powyższej praktyki spowodowało jednocześnie konieczność weryfikacji wieku nabywców piwa bezalkoholowego, a co za tym idzie wdrożenie odpowiednich procedur.

Z uwagi na fakt, że wielu nieletnich wygląda bardzo poważnie jak na swój wiek, konieczne było sprecyzowanie kryteriów w oparciu, o które pracownik sklepu dokonuje weryfikacji wieku kupującego.

Mamy nadzieję, że rozumie Pan nasze podejście, które wynika z daleko idącej ostrożności.

Odpowiadając na Pana wątpliwości dotyczące okazania dowodu osobistego chcemy zapewnić Pana, że podczas okazania dokumentu w celu weryfikacji wieku nie dochodzi do przetwarzania danych osobowych. W takiej sytuacji dane nie są przetwarzane całkowicie lub częściowo w sposób zautomatyzowany i nie stanowią części zbioru danych (nie są nigdzie utrwalane)
Z pozdrowieniami
Ewa Błaszkowska
Zespół Lidl

Jak widać, Lidl nie odniósł się do moich argumentów i pisze na około bez właściwej odpowiedzi na pytanie. Następnie odpowiedziałem na tą widomość 11.12.2021:

Dziękuję za sprawną odpowiedź. 

Rozumiem Państwa argumentację dotyczącą spożywania napojów bezalkoholowych przez małoletnich i teoretyczną troskę o społeczeństwo, jednak używanie do tego stanowiska PARPA jest chyba pomyłką.
Już 18 sierpnia 2018 r. PARPA wydało kolejne stanowisko, które uznaje Państwa argumentację za niezasadną i cytując: 
„Co prawda fragment opinii, na którą powołuje się sieć sklepów, następnie cytowany w doniesieniach, stanowi wyciąg z oficjalnego stanowiska PARPA, został jednak użyty na poparcie tezy, która z tego stanowiska nie wynika .”

Link do wpisu dot. odniesienia się PARPA bezpośrednio do tej sprawy:
https://www.parpa.pl/index.php/aktualnosci/1178-stanowisko-parpa-ws-sprzedazy-piwa-bezalkoholowego
oraz bezpośredni link do pliku:
https://www.parpa.pl/images/file/piwo%20bezalkoholowe.docCzy nie jest to trochę nie na miejscu w dalszym ciągu podpierać się w tej sprawie stanowiskiem tej samej agencji, która oficjalnie uznała że Państwa podpieranie się na jej stanowisku „popiera tezę, która z tego stanowiska nie wynika”?

Pozdrawiam,
Jan Romanowski

Od tego czasu do dziś (05.02.2022, prawie dwa miesiące) Lidl nie ustosunkował się do mojej wiadomości.

Zdjęcia

Poniżej znajdują się zdjęcia „regulaminu”, na które powoływałem się w treści artykułu:

O autorze

Janek

Jestem Janek. Tworzę tego bloga, aby pomóc Ci podejmować trudne, ale i mądre decyzje związane z Twoim życiem. Chcę Ci pokazać, że można być zadowolonym ze swojego życia i tworzyć coś sensownego. Kliknij, żeby dowiedzieć się więcej.

Zobacz wszystkie wpisy